Autor |
Wiadomość |
EarthQuaker
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chiny
|
|
WPISYWAĆ SIĘ |
|
Dobra jak już dorwałem FoRum to teraz napiszcie jeszcze kto jest active, a kto sie opierdala bezczelnie i czy gramy cokolwiek czy kazdy sobie.
EQ: Active
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Wto 22:30, 05 Sie 2008 |
|
|
|
|
Trickster
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
TricKsteR : Active
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:52, 06 Sie 2008 |
|
|
x4n
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
x4n : InActive
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:53, 06 Sie 2008 |
|
|
drAgZZor
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Active >=) do czasu wotlka;P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez drAgZZor dnia Pią 13:09, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 13:09, 08 Sie 2008 |
|
|
hornet
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Też Żyje :d ale dawno nie grałem :d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:05, 08 Sie 2008 |
|
|
Trickster
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
luuuuudzie, zagrajmy cos
juz nawet miedzy soba moglibysmy lupnac. Skombinuje nam serwer, tylko okreslcie sie kiedy macie czas.
Ja prawie codziennie po 17:30.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Trickster dnia Pią 23:40, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 23:39, 08 Sie 2008 |
|
|
EarthQuaker
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chiny
|
|
|
|
jestem za a co do serva to kazdy aby nie bols
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 0:23, 09 Sie 2008 |
|
|
Zeir4m
Administrator
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
po 14 sierpnia aktywny bede =]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 14:49, 09 Sie 2008 |
|
|
/-/3
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
/-/3 - Active .... chyba ? no nie ? =P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:58, 09 Sie 2008 |
|
|
x4n
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
<333333333333333333333333
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:59, 09 Sie 2008 |
|
|
aaa4
Dołączył: 20 Sty 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-To ty go zabilas, ty go zabilas! - Krzyk przeszedl w oblakanczy wrzask, rownie oblakanczy jak niepohamowana furia, z jaka Judith Haynes rzucila sie na Mary kochanie. Przerazona Mary cofnela sie o krok, potknela sie i runela na podloge, a Judith Haynes juz siedziala na niej okrakiem, wbijajac w co popadnie paznokcie rozczapierzonych rak. - Dziwka! Kurwa! Sciera! Morderczyni! To ty go zabilas! To ty zabilas mego meza! Ty, ty, ty...! - Zanoszac sie od szlochu i opetanczego wrzasku opluwala najgorszymi inwektywami przerazona i sparalizowana strachem Mary kochanie. Stracila jej wielkie okulary, jedna reke wbila we wlosy, a druga siegala juz do oczu, kiedy Smithy i Conrad wreszcie zdazyli jej dopasc. Obaj byli wysokimi, silnymi mezczyznami, ale Judith Haynes walczyla jak wsciekla tygrysica, w czym wiernie wspomagaly ja wcale nie mniej rozhisteryzowane psy. Potrwalo ladne pare sekund, nim zdolali oderwac ja od Mary, ale nawet wtedy nie puscila zacisnietych w dloni wlosow. Wczepila sie w niej z sila, jaka moze dac tylko przyplyw prawdziwego szalenstwa. Smithy brutalnie i bez wahania rozwarl jej piesc, gniotac nadgarstek, az zawyla z bolu. Oderwali ja od podlogi, a ona nadal zanosila sie histerycznym krzykiem, nie probujac juz nawet formulowac slow. Wydawala z siebie tylko przerazliwy, swidrujacy wrzask niczym jakies konajace w meczarniach zwierze. Nagle wrzask ten umilkl, nogi sie pod nia ugiely i Smithy z Conradem polozyli ja na podlodze.
-Akt drugi? - Conrad spojrzal na mnie. Dyszal ciezko, byl bardzo blady.
-Nie, tym razem nie grala. Czy mogliby panowie przeniesc ja do pokoju? - Spojrzalem na wstrzasnieta i zaplakana Mary kochanie, ale moja pomoc nie byla jej natychmiast potrzebna. Allen, zapomniawszy o swych wlasnych obrazeniach, kleczal juz przy niej, pomogl jej usiasc i nie najczystsza chusteczka do nosa ocieral trzy glebokie i brzydkie zadrapania biegnace wzdluz calego lewego policzka. Poszedlem do siebie, przygotowalem strzykawke i udalem sie do pokoiku Judith Haynes. Smithy i Conrad wartowali czujnie przy jej lozku w towarzystwie Ottona, Hrabiego i Goina. Ujrzawszy strzykawke, Otto chwycil mnie za reke.
-Czy to... czy to dla mojej corki? Co pan chce jej zrobic? J
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:09, 13 Lut 2018 |
|
|
aaa4
Dołączył: 20 Sty 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Przyniescie go, przyniescie go tutaj. - W jej glosie brak bylo zycia, ale wola pozostala nietknieta. - Musze go jeszcze raz zobaczyc.
Wstalem i ruszylem do drzwi. Hrabia zastapil mi droge. Na jego rasowej, arystokratycznej twarzy malowala sie mieszanina odrazy i przerazenia.
-Nie moze pan tego zrobic. To by bylo upiorne... makabryczne...
-Mysli pan, ze ja tak nie uwazam? - spytalem doprowadzony do pasji, ale w moim glosie nie bylo tego slychac. Jedyne, co w nim bylo slychac, to ogromne zmeczenie. - Jesli go nie przyniose, to ona znow wyjdzie na dwor. A to nie jest noc na bieganie po dworze.
Przynieslismy go w te sama trojke: Conrad, Jungbeck i ja, i polozylismy na plecach, zeby nie bylo widac tej strasznej rany na potylicy. Judith Haynes podniosla sie z polowego lozka, podeszla krokiem lunatyczki i opadla na kolana. Przygladala sie dluga chwile w zupelnym bezruchu, a potem wyciagnela reke i delikatnie poglaskala go po policzku. Nikt nie odezwal sie ani slowem, nikt nie ruszyl sie z miejsca. Nie bez wysilku przyciagnela mu prawa reke do boku i chciala to samo zrobic z lewa, gdy ujrzala, ze jego dlon jest nadal zacisnieta w piesc, wiec delikatnie ja rozwarla.
W otwartej dloni lezal maly, brazowy, okragly przedmiot. Wziela go w dwa palce, polozyla na swej wlasnej dloni, wyprostowala sie i - nadal na kolanach - odwrocila powoli w nasza strone, by go nam pokazac. W nastepnej chwili ta sama wyciagnieta reka wskazala na Allena. Wszyscy spojrzeli na jego kurtke i wiszace przy niej jeszcze guziki.
Brazowy skorzany guzik na dloni Judith Haynes byl dokladnie taki sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 19:10, 13 Lut 2018 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|